Heiligerlee 1568
Dzień, w którym narodził się naród
Witold Biernacki
ISBN 978-83-64023-92-7
243 str.
Mapy: 14
145x205 mm
Okładka miękka ze skrzydełkami
Zabrze – Tarnowskie Góry 2017
Spis treści:
I Chmury nad imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce
II Wojna z gezami
III Escorial – czas decyzji
IV Armia Flandrii
V Marsz Alby do Niderlandów
VI Powstanie w Niderlandach
VII Bitwa pod Heiligerlee
VIII Ludwik van Nassau pod Groningen
IX Armia Flandrii wyrusza do Fryzji
X W poszukiwaniu przeciwnika
XI Krwawy odwet Alby – bitwa pod Jemmingen (21 lipca 1568 r.)
XII Tercio „Cerdeña”
XIII Zdobycie zamku Ulft
XIV Jesienna kampania księcia Wilhelma Orańskiego
Zakończenie
Aneksy
Bibliografia
Spis map i schematów
Notka o książce:
Teraz hrabia Ludwik dał sygnał do ogólnego kontrataku. Podczas gdy prawoskrzydłowa kolumna ruszyła do przodu, z grobli wyszli arkebuzerzy walońscy dowodzeni przez Gerrita van der Knijpa, którzy zasypali flanki przeciwnika gwałtownym ogniem. Jednocześnie z północy z lasu rozciągającego się za rowem wyłonił się oddział jazdy prowadzony przez Adolfa van Nassau oraz Joosta van Schouwenburga, który przejechał za pozycjami strzelców walońskich i wpadł na stanowiska artylerii rozpędzając ich obsługę, a następnie uderzył na tylne szeregi tercio. Adolf pędził na czele swoich kawalerzystów, gdy jego młody i ognisty rumak poniósł go wprost w szeregi hiszpańskie, gdzie został natychmiast otoczony i zabity. Po bitwie jego ciało, pokryte ranami, zostało znalezione na polu walki. Adolf von Nassau był pierwszym z wielu hrabiów tego domu, którzy zginęli na polu bitwy w wojnach o niepodległość Niderlandów. Równocześnie na prawą flankę Hiszpanów uderzyła ukryta do tej pory za pagórkiem prawoskrzydłowa mniejsza batalia rebeliantów prowadzona przez Nassauczyka, która „uchwyciła przejście, aby uniemożliwić jakąkolwiek pomoc dla naszych [tj. hiszpańskich] żołnierzy, którzy byli na czele”. W ten sposób siły hiszpańskie, w tym być może jedna lub dwie kompanie niemieckie, zostały otoczone ze wszystkich stron. W jego zmieszanych szeregach wybuchła panika i niezwyciężeni dotąd knechci hiszpańscy rzucili się do dzikiej ucieczki. „Hiszpanie prosili o miłosierdzie, ale nasi ludzie nie znali litości; krzycząc: «Dahlen! Dahlen!», zabijali wszystkich”. Widok umykających z pola bitwy Katalończyków sprawił, że idące z tyłu kompanie Niemców, które podobno nawet nie oddały jednego strzału, rozsypały się i również z przerażeniem szukały ratunku w ucieczce...
Notka o autorze:
Witold Biernacki (1946), częstochowianin. W sferze jego zainteresowań znajduje się historia wojskowości antycznej oraz XVI i XVII w.
Autor wielu opracowań z tej dziedziny, takich jak m.in.: „Żółte Wody – Korsuń 1648” (Warszawa 2004, 2008), „Powstanie Chmielnickiego. Działania wojenne na Litwie w latach 1648–1649” (Zabrze 2006), „Pavstanne Chmjalnitskaga: vaennyja dejanni v Litve v 1648-1649 gg” (Vilnius 2010), „Ajgospotamoj 405 p.n.e.” (Zabrze 2006), „Wojna trzydziestoletnia. Powstanie czeskie i wojna o Palatynat 1618–1623” (Zabrze 2008–2010), „Wojna beocka 379–371 p.n.e. Koniec hegemonii Sparty” (Zabrze 2012), „Nieuwpoort 2 lipca 1600. Kampania flandryjska księcia Maurycego Orańskiego” (Zabrze – Tarnowskie Góry 2013) czy „»Todmarch«. Kampania wojsk katolickich 1620 roku (1-3)” (Zabrze – Tarnowskie Góry 2013–2017).